Polski

CZY WIECIE, ŻE…? Wolfgang Amedeus Mozart

————

Niejasne okoliczności śmierci Mozarta przyczyniły się później do demonizowania postaci jego przeciwnika Salieriego. Już ojciec Mozarta sprowadzał każde niepowodzenie syna do intryg nadwornego kapelmistrza, nic więc dziwnego iż Salieri został posądzony o zamordowanie Mozarta. Czy tak było czy nie?… Wyniki badań medycznych stwierdzają, że zdrowie Mozarta zostało zrujnowane zbyt wysokimi dawkami silnych lekarstw. Podejrzewani byli także Franz Hofdemel i uczeń Mozarta – Franz Xaver Sussmayr.

Jaka była prawda?… Do dziś trwają spory.

Znana sztuka sceniczna Petera Schaffera Amadeusz (1979) nie jest pierwszą, w której powraca legenda o otruciu Mozarta przez Salieriego. Temat ten był wcześniej poetycko podjęty przez Aleksandra Puszkina w 1832 roku, a w 1898 muzykę do tego utworu skomponował Nikołaj Rimski-Korsakow.

Przy okazji… Aż trudno uwierzyć, że pierwsza „wielka” opera Mozarta – jak niektórzy określają jego ponadczasowe dzieło Wesele Figara – mimo wspaniałej melodyjności, dowcipu muzycznego i znakomitej obsady (m.in. Nancy Storace i Francesco Benucci) nie odniosła w 1786 roku w wiedeńskim Burgtheater wielkiego sukcesu. Dzisiaj jest jednym z największych hitów repertuarowych scen operowych na całym świecie!

 

Johann Wolfgang von Goethe…
był tak oczarowany muzyką Mozarta do Czarodziejskiego fletu, że jako kierownik teatru w Weimarze w roku 1794 włącza operę do programu swojego teatru. Sam pisywał teksty dla niemieckich śpiewogier (np. Claudine von Villabella) i miał wielkie zrozumienie dla dramatycznego oddziaływania muzyki. Nie tylko włączył to dzieło do repertuaru, ale sam także zaprojektował do niego scenografię (!). Jak by tego było mało – zaczął pisać ciąg dalszy pod tytułem Czarodziejski flet – druga część, który doprowadza do końca II aktu; u Goethego Królowa Nocy uprowadza Tamina i Paminę w głąb ziemi, gdzie kiedyś miała miejsce próba ognia i wody. Muszą tam poszukiwać utraconego syna, przekształconego w geniusza. Nie przedstawia już odzyskania syna, ale z rodzaju wiersza można wnioskować, że tekst miał się nadawać do muzycznego opracowania.

Muzyka Czarodziejskiego fletu tak oczarowała wielkiego poetę, że miał dla niej tylko słowa najwyższego uznania. Uważał, że świetnie nadawałaby się dla wzbogacenia jego Fausta. Ale tym dziełem zajęli się już inni kompozytorzy (np. Charles Gounod i Hector Berlioz).

Okazuje się, że nie tylko wielkich kompozytorów pociągała wielka literatura, również wielkie dzieła muzyczne były natchnieniem dla pisarzy i poetów.

 

autor: Barbara Krafft, 1819